hurtownia artykułów biurowych i eksploatacyjnych...


28 stycznia 2016, 11:34

Od zawsze ludzie zastanawiają się nad odpowiedzią, dotyczącą wyboru materiałów eksploatacyjnych do posiadanej drukarki. Cały czas stajemy przed dylematem, czy powinno się przeznaczyć więcej pieniędzy na tonery czy tusze oryginalne, czy też oszczędzić i wybrać zamienniki?. Jeżeli wybiorę materiały zastępcze, czy nie utracę gwarancji?, czy taki kartridż może uszkodzić kopiarkę? postaram się rozwiać wszedlkie wątpliwości związane z tym zagadnieniem, jednak odpowiedź nie jest prosta i uzależniona jest od wielu czynników Pierwsze najistotniejsze pytanie dotyczy gwarancji, czy stosując zamiennych tonerów, tuszy, taśm barwiących do drukarek użytkownik traci gwarancję w przypadku awarii drukarki - NIE. Zabrania tego Dyrektywa Unijna nr 93/13 CCE z 5.04.1993 r. która zabrania wdrażania wpisów do gwarancji, treści o tym, że korzystanie z produktów zamiennych do drukarek powoduję utratę gwarancji. Niestety serwisy, wykorzystują brak wiedzy ludzi i z góry odmawiają przyjęcia nawet takiego urządzenia drukującego. Osoby zajmujące się przyjmowaniem uszkodzonego sprzętu, już na wstępie pytają się czy w drukarce są materiały eksploatacyjne oryginalne czy zamienne. Jeżeli są tam zamienniki, przyjęcie drukarki na serwis z góry zostaje odrzucone. Jest to po prostu oszustwo zakładów serwisowych, które mają wiedzę, że materiał eksploatacyjny nie może uszkodzić drukarki, ewentualnie może ją ubrudzić. Jednak jest jeden sposób na obejście tego nieuczciwego precedensu, w momencie uszkodzenia drukarki czy kopiarki, wystarczy włożyć do urządzenia oryginalny kartridż (może to być toner startowy otrzymany przy zakupie drukarki, jeśli został juz wyrzucony, można także kupić pusty pojemnik w dowolnym punkcie gdzie prowadzony jest skup pustych tonerów i tuszy. Na koniec tematu gwarancji i uszkodzenia drukarki poprzez stosowanie zastępczych materiałów eksploatacyjnych, warto zwrócić uwagę, że rzetelne firmy sprzedające regenerowane tonery i tusze dają nie tylko gwarancje na swoje produkty, aż do całkowitego wyczerpania, ale co więcej zapewniają serwis w wypadku uszkodzenia/zabrudzenia drukarki za sprawą ich produkt. Mamy więc tym samym pełną gwarancje, że uzywając zamienników nasza kopiarka jest bezpieczna. Ale jak faktycznie sprawdzają się materiały zastępcze? czy ich jakość jest taka sama jak w przypadku oryginałów? Na to pytanie nie da się odpowiedzieć jednoznacznie, bowiem to zależy od wielu czynników. Są dwie najważniejsze kwestie, pierwszą z nich jest model drukarki jaką używamy, niektóre zamienniki drukują idealnie, i nie ma najmniejszej różnicy porównując do oryginału. Lecz w przypadku używania ich do niektórych modeli wydruki są gorzej jakości. Nie mogę tutaj wypisać wszystkich urządzeń, które dobrze sprawują się we współpracy z materiałami alternatywnymi. Aczkolwiek współpracując z firmą gdzie zaopatrujemy się w materiały eksploatacyjne sprzedawca powinien być obeznany w towarze jaki oferuje i uczciwie oświadczyć czy dany produkt jest godny polecenia czy nie. Dobre firmy, dostarczają materiały eksploatacyjne na testy, klient może uzyskać produkt w celu jego wypróbowania (to nic nie kosztuje) jeśli jest usatysfakcjonowany zostaje wystawiony paragon bądź faktura, jeżeli nie zwraca produkt. Takie praktyki wykorzystują duże i sprawnie działające firmy. Dzięki temu klient może bez ponoszenia żadnych kosztów, sprawdzić dokładnie jakość przed zakupem. W przypadku tonerów i tuszy do drukarek Canon zamienniki sprawdzają się bardzo dobrze. Kłopoty zaczynają się gdy pragniemy skorzystać z produktów zastępczych do drukarek producentów Sharp, Panasonic, Ricoh, Kyocera itp. Nie można jednoznacznie powiedzieć, że produkty regenerowane do urządzeń tych producentów są gorszej jakości, ale potrzebują one większej uwagi. W modelach tych przeważnie występują oddzielnie pojemniki z proszkiem (tonery) i osobno moduły bębnów, do których przesypuje się proszek. Kłopot w tym, że wymieszanie dwóch różnorakich proszków czy to oryginału z zamiennikiem czy też dwóch różnych produktów zastępczych (innych producentów) może spowodować problemy z wydrukiem. Dlatego ważne jest w tym wypadku, aby wydrukować całkowicie proszek przed zmianą tonera. W bębnie jest zbiornik, w którym często są pozostałości poprzedniego tonera. Jednak jak pisałem wcześniej wykwalifikowany sprzedawca, powinien znać własny produkt i poradzić ewentualnie przy zakupie. Pozostałą kwestią jest sprawa producenta zamienników, niestety na rynku jest ogromna liczba tonerów regenerowanych, a od kilku lat pojawiły się produkty 100% nowe zwane inaczej chińczykami. Cały problem polega na tym, że każda firma zachwala swój towar, niestety część po prostu okłamuje. Na skutek takich działań jakość materiałów zastępczych uległa pogorszeniu, solidne dobre firmy, chcąc utrzymać się na rynku muszą obniżać cenę kosztem jakości. Dlaczego sytuacja jest aż tak zagmatwana? otóż dlatego, że klient kupując toner może wiedzieć czy jego produkt jest napełniony w sposób "profesjonalny" (mam na myśli wymianę najważniejszych części, jakie winny zostać usunięte a w ich miejsce wstawione nowe). Chodzi tu o części takie jak bęben, listwa zbierająca, toner powinien posiadać plombę zabezpieczającą, no i naturalnie kwestia zasypania go dobrej jakości proszkiem. Toner zregenerowany tym sposobem, z pewnością będzie służył do końca a jakość wydruku nie odbiegnie od oryginału. Niestety sporo firm walcząc o klienta zaniżają bardzo ceny, wzorem jest tutaj śmietnisko, czy wysypisko allegro. W tym akurat dziale jest to sprzedaż odpadów, bo jak inaczej nazwać toner (na przykładzie powszechnych produktów takich jak toner Q2612A sprzedawany za 9zł? gdzie koszt produkcji z wymianą wyszczególnionych powyżej podzespołów wynosi 30zł (bęben ok 7zł, listwa zbierająca 3,5zł, plomba 1,5zł, proszek 5zł, pusta kaseta 10zł, kartonik i folia 3zł) bez uwzględnienia robocizny. Fakt ten uwidocznia że tonery oferowane w takiej cenie to zwykły odpad z produkcji lub regeneracja mało profesjonalna gdzie wywierca się dziurę wsypuje tani proszek i na tym koniec. Ciężko stąd jednoznacznie określić czy zamienniki jakościowo nie są gorsze od oryginałów. Jeśli klient miał styczność z tonerem napełnionym przez firmę, czy kogoś kto sprzedaje na allegro, to będzie przeświadczony o jego złej jakości. Jednak produkty napełnione prawidłowo (towary na pewno znacznie droższe) na pewno nie są gorsze od oryginałów. www.tusz.org

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz